chwilowo kontestować. to moje podsumownie świąt en general ;)
od góry: szara biel, siermiężna telewizja, wojny podjazdowe, brzydka pogoda, piernikowa paranoja, trudna literatura & pakowanie prezentów. post dedykuję eskiemu, bo bez niego nie przyszłoby mi do głowy, że świąt można nie lubić ;D