czwartek, 31 grudnia 2009

before

poli woli...
nie myśleć o tym jak bedzie się czuć jutro ;)
ostatni zastrzyk witamin i wstępny chillout przed dzisiejszą nocą. Dobrej zabawy wszystkim i szczęśliwego nowego roku :)

wtorek, 29 grudnia 2009

święta

poli woli...
chwilowo kontestować. to moje podsumownie świąt en general ;)
od góry: szara biel, siermiężna telewizja, wojny podjazdowe, brzydka pogoda, piernikowa paranoja, trudna literatura & pakowanie prezentów. post dedykuję eskiemu, bo bez niego nie przyszłoby mi do głowy, że świąt można nie lubić ;D

poniedziałek, 28 grudnia 2009

winny / niewinny



poli woli...
robić projekty dla przyjemności, dla znajomych i dla greater good - mniej więcej w tej kolejności. ostatnio wreszcie miałam czas, żeby się takimi zająć - i o dziwo - ucierpiały na tym zdjęcia. widać praca, nawet jeśli jest pasją, wymaga oderwania; to samo zajęcie - bez wynagrodzenia i presji opinii czy terminu - staje się czystą frajdą, od której odpoczywać nie trzeba. jednak miesiąc milczenia to zdecydowanie za długo, dlatego dziś, wbrew własnym i niepisanym zasadom, zamiast zdjęć, wrzucam te sylwestrowe bździochy. żeby nie było, że nic nie robię;)
p.s. matko jedyna. kompresja jakaś nienażarta :/